Grzegorz
Masz pięc wolnych dni? i nie chcesz by znowu były to bieszczady a w Rumuni juz byłeś?Wyjazd to Austrii to świetny pomysł!!! Pomysł na spontaniczny wyjazd ,bo troche nieładnie nazwać to wyprawą,bo wg mnie takowe zaczynają sie od 5000km:)-powstał nagle. Bieszczady objeżdzone dziesiątki razy,Rumunia i cudowne trasy Transfogarska i Transalpina juz kilka razy-więc w najbliższe góry z możliwościa wjazdu na wysokie szczyty najbliżej w Austrii:) Grossglockner to mekka motocyklistów ,my wybraliśmy sie w dwie osoby,by wyjeżdzając raniutko,poznym wieczorem być już za Wiedniem u podnórza gór,by następnego dnia wjechac na osławiony Grossglockner.Oczywiście można tak nie dzidować i rozłożyć to na większą ilość dni..ale niestety człowiek zawsze sie do czegoś spieszy lub coś go ogranicza..nas w tym przypadku ograniczało okienko pogodowe które miało być tylko tego jednego konkretnego dnia.Następnego dnia mieliśmy kierować sie jeszcze w stronę cudownej przełęczy Stelvio ale owe okienko pogodowe sie zamknęło i nie było sensu jechać w deszcz i chmury.. W takim razie stworzony na prędce nowy plan miał zahaczyć o Wenecję-już drugi raz objechaną motocyklem:) Po jednym dniu w Wenecji ruszyliśmy w drogę powrotną do domu czyli 5 dni wsytarczyło na spontaniczny wypad:)