Nazywam sie Grzesiek, pasja do motocykli towarzyszy mi od 12 roku życia i zaczęła sie od Wielkiej motorynki :). Pózniej jak każdy motocyklista przeszedłem przez wszystkie pojemności silnikowe i każdy rodzaj motocykla,by dziś w wieku 40+ zostać na stałe przy motocyklu turystycznym. Turystyka motocyklowa to moja pasja i marzenia..a marzenia są po to by je spełniać. Na mapie motocyklowych wypraw jest jeszcze wiele miejsc na świecie do zobaczenia a te największe marzenia są usytuowane w Azji i Afryce, dokąd mam nadzieje już niedługo razem pojedziemy. Po drodze do Azji napewno nie zabraknie jeszcze klilku państw europejskich,które koniecznie trzeba odhaczyć by zdobyć koronę najważniejszych motocyklowych tras :) Zapraszam do oglądania, czytania a znajomych - do wspólnych wypraw :) Carpe diem.
Paryż-Andora-Barcelona-Monako-San Remo-Wiedeń
Jesienna wyprawa planowana byla caly rok.Był tylko jeden wtedy to podstawowy problem-brak kompana do podróży,a wiadomo ze na pierwszy wyjazd we dwoch razniej:) Czym blizej do wyjazdu tym emocje rosły i mimo ze w głowie wszystko było poplanowane to wyjazd w pojedynkę trochę przerażał..Trzy tygodnie przed datą startu znalazł sie chętny:) "Sztuka to sztuka" ale owa sztuka nie ma jeszcze motocykla-ba,nie ma prawa jazdy..Motocykl znalazł sie w tydzień, a temat prawa jazdy przemilczmy póki co..;),można najzwyżej zmówic zdrowaśkę o brak kontorli na planowanej ponad 4000km trasie:) Eskapada miałą zacząć się w Paryżu dokąd po dwóch dniach dojechaliśmy busem z lawetą:) Trasa wiodła przez Niemcy,Luxemburg,Belgię,Francję.Do samego Paryża dolecieliśmy w godzinach przedpołudniowych. Następnie szybkie zwiedzanie o ile kilkugodzinne obejście Wieży Aifla można nazwać wogóle zwiedzaniem.Nasz koń- cowy przystanek busem a zarazem pierwszy na motocyklach był okolo 150km na południe od Paryża..
Grzegorz
Bałkany 2016-Sarajewo-Czarnogóra-Albania-Chorwacja
A więc stało się... Wyruszyliśmy w bardzo ciekawą podróż, na szlaku której czekało na nas z pewnością wiele niespodzianek oraz cała masa przepięknych widoków.
Grzegorz
Hiszpania-Portugalia-Maroko
Po owocnej gościnie u Jordiego skąd przyszlo nam wystarowac -dzien rozpoczal sie dosc pechowo..pierwszy GS nie zapalil,stalo sie to na wskutek wczesniejszego grzebania przy nawigacji,do tego doszly nowo zalozone halogeny i klops-motocykl nie zapalil,padla bateria..na szczescie mamy prostownik motocyklowy,ladujemy w 10 minut i startujemy.Po klilkunastu kilometrach zapala sie blad cisnienia w oponach..ale co?mamy pompke na wejscie do zapalniczki! Ale wracajac do trasy,to ta,zmieniona na predce miala wiesc nie do Bilbao jak to bylo zaplanowane wczesniej,tylko do Segovii kolo Madrytu.Chcielismy miec dzien zapasu na niezaplanowane historie totez wykreslilismy Bilbao z planu wycieczki. Wystartowalismy zatem z La Seu d'Urgell o 8.30 po pysznym sniadaniu za ktore dziekujemy-:P Pojechalismy w strone Barcelony przed ktora odbilismy na Lleide,do ktorej defakto tez nie dojechalismy bo zboczylismy na trzeciorzedne drogi.Z nawigacji wykreslilismy platne drogi plus autostrady ,jednak przyszlo nam pozniej zasmakowac hiszpanskich dwupasmowek. Ogolnie rzecz biorac wszystkie drogi dzis byly rowne jak stol a wszedobylskie zakrety idealnie wyprofilowane.Limity predkosci z glowa postawione czyli nie jak w Polsce ze jakis madry stawia znak na prostej drodze z limitem do 50tki..tu ograniczenia sa do 90-100-120km/h co sprawilo ze dzisiejszy az 700km odcinek zakonczyl sie ze srednia 95km/h! Hiszpanskie drogi byly dzis puste jak na odludnej wyspie..trudno powiedziec czy wiazalo sie to z niedziela czy moze ze swietem zakochanych ktore u nas ma swoj odpowiednik 14 lutego..w kazdym badz razie drogi byly puste,a znikoma ilosc aut nie przeszkadzala w pokonywaniu kolejnych kilometrow. Pierwsza polowa dnia mimo bezchmurnego slonca minela na mini walce z zimnem..tak-14 stopni to nie szczyt marzen motocyklisty.w drugiej polowie dnia temperatura skoczyla juz do 25 kresek i mozna było pozbyc sie wszelakich podpinek.. Dzisiejsza trasa nie byla jakkolwiek super urozmaicona,co nie oznacza ze nie bylo na czym wzroku zawiesic..wsrod wiejskich zabudowan na trasie pelno tu arabsko-rzymskich pozostalosci -warowni,wiezyczek i zamkow..w kazdej doslownie miejscowosci widac rysy historii.. Z wazniejszych dzis odwiedzonych miejsc mozna wspomniec Saragosse czyli miasto kojarzone glownie ze'znalezionym rekopisem'Potockiego w ktorym to autor wspomina gory Sierra Morena przez ktore tez dzis przejechalismy.. Ostatnim etapem byla Segovia,miasto oddalone od Madrytu o okolo 70km,polozone u podnoza gor Sierra de Guadarrama na ktorych osniezone stoki zapieraly dech w piersi.Segovia dzis znana jest glownie z zamku,katedry i rzymskiego akweduktu,ktorego dzis pozostalosci maja 800m.Woda nim przenoszona byla na odleglosc 15 km.. Dzisiejsza trasa byla nazdzwyczaj lajcikowa mimo az 700zrobionych km! Dwa tankowania motocykli..padniety akumulator,pare polskich zjedzonych konserw oraz butelkwhisky to podsumowanie dziesiejszego dnia,Jutro ruszamy w strone Portugalii.
Grzegorz
Rumunia - trasa Transfogarska i Transalpina
Hasło "Rumunia" padło spontanicznie trzy tygodnie temu, by za chwile wyjazd stal się faktem a na pokonanie 2500 km wystarczyło nam jedynie cztery dni...
Grzegorz
Istambuł-miasto wciąz numer 1
Merhaba:) Turcja tak bardzo oblegana przez Polaków,głównie ze względu na południowe wybrzeże,hoteli o dobrym stosunku jakości do ceny i wakacji all inclusive.Turcja jednak oferuje dużo więcej,rzekłbym nawet że to świat w pigułce..kawał historii,przyjazni ludzie. Istambuł to wg mnie najbardziej urzekające miasto,mieszanka kultur która współżyje ze sobą,w tle oczywiście polityka i głosy podnoszące istnienie demokracji w tym kraju..ale jak widać demokracja w wielu państwach Europy zaczyna "zanikać"-:) Do Istambułu ooczywiście można dostać sie samolotem,autem,motocyklem. Motocyklem oczywiście najbardziej polecam,bo ustalając trasę przejazdu można pokusić sie jeszcze o rumuńskie trasy-transfogarską i transalpine:),wstąpić na bulgarskie wybrzeże i dalej juz tylko do Istambułu. Samochodem polecam pojechać do Bulgarii gdzie zajedziemy w 22-24 godziny.Stamtąd można ruszyć autem na granicę turecko-bułgarską lub po prostu wykupić wycieczkę jednodniową do Istambułu.
Grzegorz
Bangkok
opis wkrotce....................... .............................................................................................................................................................................................................................
Grzegorz
Film z Grossglockner
Serdecznie zapraszam wszystkich, do zapoznania się z materiałem, który udało nam się nagrać podczas wspaniałej wyprawy do Maroko oraz zwiedzania Maroko
Grzegorz
Turcja-Gruzja 2019 -film
Serdecznie zapraszam wszystkich, do zapoznania się z materiałem , który udało nam się nagrać podczas wspaniałej wyprawy do Turcji oraz Gruzji w roku 2019:
Grzegorz
Film z Maroko
Serdecznie zapraszam wszystkich, do zapoznania się z materiałem, który udało nam się nagrać podczas wspaniałej wyprawy do Maroko oraz zwiedzania Maroko
Grzegorz
Film z wyprawy na Bałkany,Albanii,Grecji,Turcji
Zapraszam do obejrzenia relacji video z naszej wyprawy na Bałkany,Albanii,Grecji,Turcji......................................................................................................
Grzegorz